Mechanik, rolnik, kierowca? A może po prostu pasjonat życia na wsi i maszyn z duszą? Rozmawiamy z Pawłem Lelkiem z Podkarpacia — twórcą internetowym, którego kanał TikTok śledzi już ponad 20 tysięcy osób. Paweł zyskał rozpoznawalność dzięki swoim filmom z codziennej pracy w polu i  napraw maszyn rolniczych. W rozmowie poruszamy wiele tematów: podkarpackie rolnictwo, dożynki, nauka w ZSCKR Rzemień, spędzanie wolnego czasu i gry komputerowe, przerabianie starych maszyn rolniczych. Jazda jakim pojazdem napędza Pawła do działania? Odpowiedź znajdziesz w wywiadzie. Zapraszamy! 

Pawle, Twój znak rozpoznawczy to czerwony Ursus c 335, bez kabiny i kamerka GoPro na czapce z daszkiem. Od jak dawna nagrywasz? 

Moja przygoda z YouTubem zaczęła się 22 lipca 2020 roku, a jeden z pierwszych filmików to podorywka Ursusem c 335, który wówczas został nagrany starym telefonem. Z czasem, aby poprawić jakość materiałów kupiłem kamerkę Go Pro, a później także drona. Od początku moim znakiem rozpoznawczym był czerwony Ursus c 335 bez kabiny. Na moim kanale staram się pokazywać nie tylko codzienną pracę w polu, ale także różne naprawy, modyfikacje i życie z maszynami kojarzące się wielu osobom z dawnymi czasami. Nagrywanie to dla mnie nie tylko hobby, ale również sposób na podzielenie się swoją pasją z innymi i pokazanie, że mechanika i praca w gospodarstwie mogą być ciekawe dla każdego. 

Fot. Paweł Lelek

Jak oceniasz tegoroczne żniwa? Czy oprócz pogody rolnicy na Podkarpaciu mieli w tym roku jakieś inne trudności?

Tegoroczne żniwa w moim przypadku oceniam jako naprawdę udane. Pogoda w kluczowych  momentach sprzyjała i udało się zebrać zboże w dobrym terminie. Niestety, nie wszyscy rolnicy na Podkarpaciu mieli tyle szczęścia. W wielu miejscach przeszły gwałtowne burze z silnym wiatrem i deszczem, które miejscami powaliły lub przybiły zboże do ziemi, co mocno utrudniło zbiory i wpłynęło na plony. Widać więc, że w jednym regionie sytuacja potrafi wyglądać bardzo różnie. Jedni kończą sezon zadowoleni, a inni muszą zmagać się ze stratami spowodowanymi przez kaprys pogody. 

Tak, to prawda z tą nieprzewidywalnością pogody. Ale jeśli u ciebie żniwa zakończyły się pomyślnie, to na pewno były też udane dożynki. W twojej miejscowości – Łączkach Brzeskich – z tej okazji odbywa się tradycyjny pokaz traktorów. Opowiedz naszym czytelnikom o organizacji tego wydarzenia. Kiedy zaczynacie przygotowania? No i czy specjalnie na tę okazję polerujesz swojego Ursusa?

To już trzecia edycja naszej parady dożynkowej i muszę przyznać, że przygotowania były dość obfite. W tym roku miałem zaszczyt prowadzić paradę dożynkową i wieźć wieniec. W związku z tym razem z tatą odmalowaliśmy i ubraliśmy wóz, co trwało cały tydzień! Oprócz tego moim zadaniem było również zrobienie plakatów i rozmieszczenie informacji w Internecie, co poszło już całkiem sprawnie. Byłem pozytywnie zaskoczony, że przybyło aż tylu uczestników, a nawet przyjechały osoby z sąsiednich wsi.  A jeśli chodzi o Ursusa to no cóż… zużyłem na niego aż 4 „plaki”. Wyglądał jak prosto z fabryki, tylko niestety fabryka zamknięta już od ponad 30 lat. 

Fot. Paweł Lelek

Efekt wart był tej pracy i nabłyszczacza! Zdjęcia z parady pokazują, że świetnie się bawiliście. A tak właściwie to dlaczego twój kanał na YouTube to Paweł Mechanik, a nie rolnik…  Opowiedz, dlaczego postanowiłeś uczyć się mechanizacji a nie rolnictwa i dlaczego akurat  w ZS CKR Rzemień?  

Ostatecznie zdecydowałem się na wybór ZSCKR Rzemień, ponieważ szkoła ta wydawała się dla mnie najlepszym możliwym wyborem. Moje zamiłowanie do rolnictwa i ciągników, a także chęć kształcenia się w kierunku mechaniki sprawiły, że wybrałem zawód mechanik i operator urządzeń i maszyn rolniczych. Zastanawiałem się także nad technikiem rolnikiem, lecz w tym przypadku nauka trwałaby 5 lat, a nie 3, co nie było zachęcające, zważając na fakt, że z nauką zawsze było mi pod górkę. Dodatkowo zależało mi na zdobyciu konkretnych umiejętności praktycznych, dlatego też decyzja padła na zawodówkę. Z tego powodu również moja ksywka brzmi „Paweł mechanik”, a nie Paweł rolnik. Finalnie spędziłem w tej szkole 3 lata, które bardzo dobrze wspominam. 

Przeglądając twoje filmiki, można zobaczyć, że byłeś kiedyś w posiadaniu traktorka-samoróbki, wykonanego na silniku z motocykla. Czy pracujesz aktualnie nad własnym projektem-prototypem jakiegoś pojazdu? 

Na ten moment nie, lecz w niedalekiej przyszłości chciałbym skonstruować lub przerobić kilka starych maszyn rolniczych, by były one bardziej wydajne i praca nimi była bardziej efektywna. 

Fot. Paweł Lelek

Trzymamy kciuki w takim razie. Wykorzystujesz na swoim gospodarstwie rolnym dawne maszyny konne przerobione pod ciągnik. Z upraw na pewno siejesz owies… Od jak dawna prowadzisz swoje gospodarstwo?

Większość maszyn, które posiadam to sprzęty dostosowane do mniejszych ciągników, takich jak moja „trzydziestka”. Gospodarką zajmuję się raczej hobbistycznie. Jest to dla mnie bardziej forma spędzania wolnego czasu i rozrywki. Należy zaznaczyć, że gospodarstwo zacząłem „wskrzeszać” tak naprawdę dopiero około 3 lata temu. Wszystko zaczęło się od prac na małych, pozostawionych odłogiem polach, a także stopniowego modernizowania maszyn. Aktualnie doszło parę dzierżaw, więc na wiosnę planuję zasiać około 4 hektary. Będzie to głównie owies, trochę ziemniaków i w niewielkiej ilości kukurydza. Podsumowując, jest to taka moja mała farma wypełniona dużą dawką pasji.

I do tego jeszcze pokazujesz to swoje hobby na kanale i promujesz przez to rolnictwo wśród młodych ludzi. A jakie jest twoje zdanie na temat gier komputerowych o rolnictwie. Na kanale oprowadzasz po swoim komputerowym podwórku, czy w takim razie to dobry sposób na spędzanie czasu wolnego? Co byś poradził  swoim młodszym kolegom w tym temacie?

Nagrałem kilka odcinków, podczas których gram w Farming Simulator, lecz wynikało to z mojej czystej ciekawości. Chciałem sprawdzić, jaki będzie odbiór takich filmów i czy widzom spodoba się taki format. Okazało się natomiast, że większość woli oglądać moje prawdziwe zmagania w polu, a nie te komputerowe. Nie da się jednak ukryć, iż Farming Simulator to naprawdę fajna i intuicyjna gra. Można się z niej nie tylko dużo dowiedzieć o uprawach, ale również jest możliwość pojeżdżenia sobie zagranicznym sprzętem. Jest to dobry sposób na spędzenie wolnego czasu, szczególnie wtedy, gdy pogoda za oknem nie rozpieszcza. Aczkolwiek należy pamiętać o tym, aby nie przesadzać z czasem spędzonym przed ekranem, bo żadna gra nie zastąpi prawdziwego błota na butach po pracy w polu czy zapachu świeżo skoszonej trawy. 

Fot. Paweł Lelek

Piękne podsumowanie! Masz wielotysięczną publiczność. Twój kanał TikTok obserwuje 20 tys. osób, wielkie gratulacje. Na kanale Youtube, gdzie pokazujesz prace mechanika na pewno zdarzają się też pytania o fachową poradę? 

Na TikToku głównie obserwujących interesują wpasowujące się w aktualne trendy filmiki, które wykonane są przeze mnie w rolniczym, lifestylowym stylu. Często związane są one również z motoryzacją czy pracami polowymi z gospodarstw znajomych. Na YouTubie widać jednak, iż widzowie wolą poradniki i filmy, na których opowiadam o konkretnych maszynach, a także typowe vlogi z prac polowych. 

Fot. Paweł Lelek

Pawle, na początku wspomnieliśmy, że jesteś miłośnikiem Ursusa. Ale w ostatnim czasie doszedł jeszcze inny pojazd na 4 kółkach i to w kolorze białym. W którym pojeździe lubisz spędzać czas najbardziej?  

Oprócz mojego wiernego Ursusa, ostatnio w garażu pojawiło się białe Audi, o którym zawsze marzyłem. Jeśli chodzi o komfort jazdy to jeździ mi się nim fantastycznie. Jedyne na co mogę narzekać to fakt, iż sportowe, niskie zawieszenie ogranicza terenowe możliwości. Ale wiecie co? Wygoda i przyjemność z jazdy biją wszystko. To właśnie podczas jazdy Audi, pojawiają się w mojej głowie nowe, lepsze pomysły na materiały, które pozwolą rozwinąć mój kanał.

W takim razie życzymy szerokiej drogi, wielu pomysłów i czasu na ich realizację.  Dziękujemy za rozmowę.  

 

Fot. Paweł Lelek

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

czternaście + osiemnaście =