Grzesiek Góra pochodzi z Małopolski, gdzie prowadzi małe gospodarstwo rolne, które od zawsze było jego marzeniem. Ponadto posiada swoją własną przydomową pasiekę, z której pozyskuje miód.
Jak zaczęła się Twoja przygoda z pasieką i produkcją miodu?
Historia pszczelarstwa w mojej rodzinie zaczęła dosyć dawno, kiedy to mój dziadek posiadał małą przydomową pasiekę. Jednak ja tego nie kontynuowałem, na początku w ogóle to nie interesowało, chciałem być rolnikiem i marzyłem o własnym gospodarstwie. Wtedy jednak nie było to możliwe, ze względu na fakt że nie posiadaliśmy praktycznie w ogóle ziemi (zaledwie 3ha) oraz podstawowego sprzętu. Mieliśmy jedynie kilka kur i króliki. Za namową pewnej osoby z rodziny postanowiłem odsunąć rolnicze marzenia delikatnie na bok i zainteresować się pszczelarstwem. Na start nie potrzebowałem dużych nakładów. Bardzo się w to wkręciłem. Obecnie powoli rozwijam swoje pszczelarskie pasje i powiększą pasiekę. Chciałbym, żeby w ciągu dwóch kolejnych lat stała się moim podstawowym źródłem utrzymania.
Jak wygląda proces założenia przydomowej pasieki? Dużo formalności?
Zakładanie pasieki zacząłem od przyswojenia podstawowej wiedzy, potem był zakup uli, a na końcu rodzin pszczelich. Żeby wszystko było zgodnie z prawem należy zgłosić pasiekę do Powiatowego Inspektoratu Weterynarii. Nadają nr pasieki i jeśli nie sprzedajemy miodu bezpośrednio klientom to wystarcza. W przypadku, jeśli jednak chcemy bezpośrednio sprzedawać klientom trzeba zrobić pozwolenia na sprzedaż bezpośrednią. Polega to na zgłoszeniu planu pomieszczenia oraz procesu technologicznego do pozyskiwania miodu, a także kontroli na miejscu. Ja swoją przygodę zaczynałem od 3 rodzin, by móc się nauczyć obchodzić z tymi pożytecznymi owadami. Chciałem również zobaczyć czy tak naprawdę mi się to spodoba i się w tym odnajdę.
W jakim miejscu powinna się znajdować pasieka?
Pasieka powinna się znajdować najlepiej na stoku eksponowanym na słońce, aby ule szybciej się nagrzewały w chłodne dni. Jednak dobrze by było, żeby było to również miejsce osłonięte i częściowo zacienione. W miejscu mojej pasiek od strony zachodniej po sąsiedzku jest nieużytek (krzaki i drzewa), który bardzo dobrze chroni pasiekę przed wiatrem. Niestety nie mam zbyt dużo cienia, ale planuje nasadzić drzewka, które dadzą trochę osłony od słońca.
Jaki sprzęt jest niezbędny przy prowadzeniu pasieki? Czy są to drogie urządzenia?
Na początku podstawowe rzeczy to ule, ramki, drobne przybory takie jak podkurzacz, dłuto czy zmiotka. Jeśli ma to być niewielka pasieka na kilka uli na własne potrzeby wystarczy jakaś mała wanienka do odsklepiania ramek z miodem i nieduża nierdzewna wirówka do miodu, potocznie zwania miodarką. Jest ona najdroższa z wymienionych rzeczy jednak można kupić już za niewiele ponad tysiąc zł. Dość drogie są też ule w zależności z czego wykonane i co wchodzi w ich skład to koszt jednego zestawu mniej więcej 200-500 zł. Rodzina pszczela przezimowana to ok 500-700 zł. Pozostałe drobiazgi to już drobne kwoty. W sytuacji gdy zdecydujemy się na zwiększanie pasieki oraz sprzedaż produktów pszczelich koszty bardzo wzrastają. Potrzeba większej wydajniejszej miodarki, a to koszt od kilku do kilkunastu tys. zł. Ponadto, w zależności od tego jakie produkty pszczele pozyskujemy potrzeba dodatkowego sprzętu, np. do pozyskiwania pyłku pszczelego potrzebna jest suszarka i wialnia. W większej pasiece trzeba też mieć zapas uli, elementów uli oraz ramek i w zasadzie wszystkiego. Do przetwarzania wosku z wycofanych ramek przydatna jest topiarka. Wraz ze wzrostem ilości uli kupuje się wydajniejsze i większe maszyny, a co za tym idzie – też droższe. Mając jednak jakieś predyspozycje do majsterkowania można wiele rzeczy wykonać we własnym zakresie co zmniejsza koszty. Ja np. topiarkę wykonałem z parnika rolniczego i starego hydroforu.
Kiedy rozpoczynasz sezon z pszczołami, a kiedy go kończysz?
Sezon pasieczny książkowo zaczyna się od przygotowania rodziny do zimy, a kończy ostatnim miodobraniem. Jednak w roku kalendarzowym wygląda to tak, że wiosną tj nawet w marcu podejmuje się już pierwsze przeglądy, podkarmia i leczy rodziny. Ważny jest pierwszy oblot pszczół, które oczyszczają się po zimie i coraz intensywniej rozmnażają żeby w lecie osiągnąć szczytowa wielkość. Tak więc pracy przybywa – maj czerwiec lipiec to takie najbardziej pracowite okresy rozwoju wielkości rodziny, zapobiegania wyrojeniu. Jeśli ktoś produkuje to też produkcja matek pszczelich, odkładów czyli nowych rodzin. Taki bardzo aktywny okres trwa do końca września, gdyż po ostatnim miodobraniu przygotowuje się rodziny do zimowli czyli leczenie, zmniejszanie gniazd, podkarmianie. Okres jesieni/zimy to dobry czas na prace warsztatowe. Można przysiąść do produkcji uli, stojaków, ramek, selekcji i zabezpieczeniu ramek wycofanych, przygotowaniu i sprzedaży produktów pszczelich.
Jak wygląda dokarmianie pszczół?
Po wybraniu ostatniego miodu podaje się pszczołom pokarm, zazwyczaj w kilku dawkach. Czasowo wygląda to różnie, czasami jest to koniec sierpnia, czasami września. Ja stosuje zwykły cukier rozpuszczony z woda, który wlewam do skrzyneczek w środku ula zwanych podkarmiaczkami. Pszczoły go pobierają, magazynują w plastrach jak miód, odparowują wodę i dodają od siebie enzymy przetwarzając go w pokarm zimowy. Można też użyć gotowych syropów w płynie albo ciasta.
Czy mając swoją pasiekę produkujesz tylko miód czy inne produkty również? Jakie?
Jak do tej pory pozyskuje głównie miód oraz propolis, w tym roku była próba pozyskania pyłku oraz pierzgi, ale niestety gospodarstwo i praca na etat zabierają dużo czasu i brakowało mi godzin w ciągu doby. W 2021 roku planuje to zmienić i zając się tym z większą precyzją i dopilnowaniem.