Rolnictwo to jedna z najważniejszych gałęzi gospodarki. Zawsze będzie wymagało ogrom wiedzy, pracy i zaangażowania. Co czeka rolników w 2023 roku?

Krajowy Plan Strategiczny

Rolników czekają dość spore zmiany, które powiązane są z Krajowym Planem Strategicznym. Plan ten wprowadza istotne zmiany, które związane są ze spełnieniem warunkowości uzyskania dopłat bezpośrednich, ale także uzyskania dodatkowych płatności za działania, które korzystnie wpływają na klimat, dobrostan zwierząt czy środowisko.

Jedna z istotnych zmian obejmuje rezygnację z zazieleniania, a także zasad wzajemnej zgodności. Zostanie to zastąpione poprzez wzmocnioną warunkowość składającą się z norm dotyczących utrzymania gruntów wchodzących w skład gospodarstwa rolnego w dobrej kulturze rolnej, która zgodna jest z ochroną środowiska i podstawowych wymogów w zakresie zarządzania.

Kolejną zmianą jest wprowadzenie ekoschematów – to jednoroczne, a co najważniejsze dobrowolne zobowiązania, które korzystnie wpływają na klimat, środowisko oraz dobrostan zwierząt. W nowej perspektywie, w ramach stawek podstawowych, rolnik otrzyma około 70% dopłat tych, które otrzymywał w ramach kończącego się PROW-u. Natomiast pozostałe 30% będzie można uzyskać w ramach ekoschematów, pod warunkiem, że będą realizowane praktyki korzystne dla klimatu, środowiska oraz dobrostanu zwierząt.

Ograniczenia w stosowaniu środków ochrony roślin

Dość sporym wyzwaniem dla rolników będzie zapewnienie bezpieczeństwa żywnościowego oraz konkurencyjności produkcji rolnej. Jedną z kluczowych kwestii jest zrównoważona produkcja. Europejski Zielony Ład uwzględnia wiele aspektów, które dotyczą klimatu czy środowiska naturalnego. Jego podstawowym celem jest aby do 2050 r. Europa była pierwszym kontynentem neutralnym dla klimatu. Aby osiągnąć założony cel należy m.in. ograniczyć stosowanie chemicznych środków ochrony roślin o około 50% na poziomie Unii Europejskiej. Natomiast na poziomie poszczególnych krajów członkowskich, w zależności od aktualnego poziomu wykorzystania środków ochrony roślin, redukcja ma wynosić 35, 50 lub 65%.

Należy zauważyć, że wprowadzenie zasad Europejskiego Zielonego Ładu może doprowadzić do zagrożenia dla europejskiego rolnictwa. Ratowanie klimatu może spowodować spadek produkcji rolniczej, co zapewne wpłynie na spadek dochodów europejskich rolników.

Kolejnym zagrożeniem po wprowadzeniu Europejskiego Zielonego Ładu jest spadek plonów, nawet aż o około 30%. Biorąc pod uwagę trwającą wojnę, Polska może stać się nawet importerem żywności!

Mówi się także o wprowadzeniu rejestru zabiegów i dokonywania w nim wpisu na dwa tygodnie przez zaplanowanym zabiegiem. W zależności od warunków pogodowych i polowych, ale również od występowania chorób oraz szkodników nie jest możliwe sztywne zaplanowanie zabiegu na dwa tygodnie przed jego wykonaniem. W dzisiejszych czasach integrowana ochrona roślin powinna mieć charakter elastyczny.

Rynek zbóż

W ostatnim czasie można zauważyć, że do Polski napływają znaczne ilości zboża czy kukurydzy z Ukrainy. Część tych płodów na nasz rynek trafia jako materiał spożywczy czy paszowy. Sytuacja ta ma istotne odzwierciedlenie na krajowe ceny zbóż, rzepaku oraz kukurydzy.

Polscy rolnicy licząc na wzrost cen, po żniwach nie sprzedawali zboża. Obecne spadki powodują, że opłacalność produkcji zbóż czy rzepaku drastycznie spada.

Niezależność energetyczna

Rok 2023 to zapewne kolejny rok, który z całą pewnością będzie trudnym rokiem dla rolników. Agresja Rosji na Ukrainę zapewne jeszcze będzie trwać, a jej skutki będą coraz mocniej wpływały na europejską gospodarkę, w tym również na sektor rolno-spożywczy. Rok 2023 może upłynąć pod znakiem niepewności. Wynika to przede wszystkim z wahań cen gazu, energii elektrycznej, a także paliw. Co prawda europejskie ceny gazu w styczniu utrzymują się na poziomie sprzed wojny na Ukrainie, czyli są o prawie 50% niższe w stosunku do grudnia poprzedniego roku to i tak raczej nie ma co spodziewać się stabilizacji cen tych surowców. Zdaniem analityków przyczyną niższych cen gazu są wyższe temperatury niż się spodziewano. Jednocześnie wysoki import LNG przyczynił się do znacznego wzrostu pojemności magazynów gazu. Według stanu na 7 stycznia magazyny gazu w Europie były zapełnione w ponad 80% pojemności. W ostatnich latach magazyny najczęściej były zapełnione w 70% pojemności.

Europa postanowiła o swej niezależności energetycznej od Rosji. Jest to dobry krok, jednakże niezwykle kosztowny. Istnieje możliwość wykorzystania odnawialnych źródeł energii. Obszary wiejskie to ciągle niewykorzystany potencjał dla rozwoju tego rodzaju energetyki. Jednakże należy pomyśleć o infrastrukturze energetycznej, która jest niezbędna do odbioru energii oraz jej dalszego magazynowania i dystrybucji. Dlatego każdy region powinien wypracować swój optymalny mix energetyczny w zależności od zasobów, które posiada.

Aktualnie cała branża rolno-spożywcza zmaga się z wysokimi cenami gazu, paliw i energii elektrycznej, które w procesie produkcji, przetwarzania i dystrybucji żywności stanowią dość duży udział. Jak można zauważyć na niektórych rynkach, firmy przetwórcze nie są w stanie przerzucić tych kosztów na konsumenta. Maleją marże, produkcja spada, a rolnicy otrzymują ceny, które nie są w stanie pokryć wszystkich kosztów produkcji.

Sektor mleczarstwa oraz drobiarstwa mają się nieco lepiej. Jednak zupełnie inaczej sytuacja wygląda w branży wieprzowej, która jest w zapaści. Rolnicy wybierają tucze nakładcze albo jeśli produkują w cyklu zamkniętym, to trwają dzięki pomocy rządowej.

Rynek nawozów

Wysokie ceny energii wpływają na wzrost cen nawozów. Dodatkowo przywrócenie VAT-u od 1 stycznia 2023 r. także wpływa niekorzystnie na ceny nawozów. Nie ma co się za bardzo łudzić, że ceny nawozów mogą w znaczący sposób spaść. Wprawdzie Komisja Europejska dała zielone światło na dopłaty dla zakładów zajmujących się produkcją nawozów, jednakże być może dzięki temu ich ceny nie będą tak rosły. Zatem przed rolnikiem stoi odpowiedź na pytanie jak zarządzać nawożeniem? Nawozy należy stosować precyzyjnie, ze względu na zapotrzebowanie roślin, dawki oraz momentu zastosowania. W tym momencie należy wspomnieć o planie nawożenia, za który rolnik może otrzymać dodatkową płatność w ramach jednego z ekoschematów. Należy zastanowić się nad tym jak zastosowana przez rolnika dawka nawozu przełoży się na wzrost plonu, a następnie porównać koszt z efektem jego poniesienia. Być może warto pomyśleć o roślinach motylkowych, czy to jako plon główny czy jako poplony lub międzyplony. Wykorzystanie roślin motylkowych może pozwolić na oszczędność na azocie. Dodatkowo ta grupa roślin będzie premiowana w ramach ekoschematów. W sytuacji drogich nawozów gnojowica czy obornik mają bardzo istotne znaczenie dla całej ekonomiki gospodarstwa rolnego.

Rynek trzody chlewnej

Dla producentów trzody chlewnej ubiegły rok było bardzo trudno. W tej chwili na rynku trzody chlewnej mamy do czynienia z coraz trudniejszą sytuacją. Widoczny jest znaczny spadek rentowności.

Należy zauważyć, że w Polsce od początku 2021 roku do początku października 2022 r. zlikwidowano prawie 45 tys. stad trzody chlewnej. Szacuje się, że w tej chwili w Polsce jest ich prawie 60 tys. Głównym powodem likwidacji stad w Polsce był/jest rozprzestrzeniający się ASF. Tylko w poprzednim roku potwierdzono występowanie 14 ognisk ASF w całym kraju. Kolejnym problemem dla rolników zajmujących się produkcją trzody chlewnej są lawinowo rosnące koszty produkcji co wpływa na opłacalność produkcji, a właściwie jej brak. Jak wynika z kalkulacji opublikowanych przez Wielkopolską Izbę Rolniczą w grudniu, do każdej sprzedanej sztuki rolnik musi dołożyć około 100 zł – w zależności od wielkości stad, czy technologii produkcji.

W obecnym roku sporym wyzwaniem będzie ponownie ASF – który znacznie wpływa nie tylko na produkcję świń w Polsce, ale i w całej Europie. Pojawiają się także głosy, że należy poszukać rozwiązania niższych cen świń w strefach czerwonych ze względu na to, że ceny jakie rolnicy otrzymują w tych sferach są niższe o około 40-50 groszy na kilogram. Być może warto byłoby zwrócić uwagę na rozwój branży trzody chlewnej, który opiera się na rynku krajowym. Patrząc na to co dzieje się na światowym rynku wieprzowiny można stwierdzić, że nie będziemy już wielkim graczem. Dlatego warto zawalczyć chociaż o rynek krajowy, który pozwoli na godziwe i stabilne zyski.

Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi pod koniec grudnia ubiegłego roku poinformowało, że Komisja Europejska wyraziła zgodę na uruchomienie nowego działania w ramach jeszcze obecnego PROW-u. Pomoc ta jest adresowana do rolników produkujących trzodę chlewną w cyklu zamkniętym. Wysokość pomocy jest uzależniona od wielkości gospodarstwa rolnego mierzonej historyczną skalą produkcji. Okres referencyjny został określony na 1 kwietnia 2021 r. do 31 marca 2022 r. Od 18 do 31 stycznia b.r. hodowcy świń, którzy ponieśli straty z powodu rosyjskiej inwazji na Ukrainę będą mogli ubiegać się o nadzwyczajne tymczasowe wsparcie.

Warto też zaznaczyć, że w ramach KPS-u, znacząco podniesiono stawki w ramach ekoschematu „Dobrostan zwierząt”. Jednak jego wdrożenie wymaga od rolników wysokich nakładów inwestycyjnych, co może okazać się dużą barierą do wykorzystania tych dopłat.

Ceny na rynkach rolniczych

W tej chwili nie jesteśmy w stanie przewidzieć cen na rynkach rolnych i tego co się będzie na nich działo. Jednym z elementów ryzyka jest ryzyko pogodowe, ale od ubiegłego roku doszła również niepewność wynikająca z wojny na Ukrainie. Do tych dwóch czynników dochodzi także brak stabilności cen energii, łańcuchów dostaw oraz rynków zbytu. Wymienione czynniki wymuszają na polskich rolnikach ostrożne kalkulowanie i podejście do zużycia środków produkcji.

Na rynku drobiu, mleka, a także wołowiny możemy spodziewać się stabilizacji cen na wysokim poziomie, który pozwoli na pokrycie kosztów produkcji. Jednak może to dotyczyć tylko wybranych producentów mających własną bazę paszową. Jeśli dany producent musi zakupić pasze i preparaty białkowe to jego rentowność będzie spadać, pomimo tego, że na rynku będą wysokie ceny.

Podwyżki cen cukru, które miały miejsce w lipcu poprzedniego roku, w sieciach detalicznych spowodowały podwyżkę cen skupu buraków cukrowych. Przy założeniu, że dopłaty związane z produkcją pozostaną to można spodziewać się, że ekonomika produkcji buraka cukrowego ma stabilne perspektywy.

Wraz z początkiem listopada ceny rzepaku spadają. Co prawda w drugiej połowie grudnia było można zaobserwować niewielki wzrost cen rzepaku na giełdzie Matiff, jednak było to krótkotrwałe zjawisko. Przyczyną tego jest mniejsze wykorzystanie oleju rzepakowego na cele spożywcze. Drugim czynnikiem wpływającym na ceny jest wzrost importu rzepaku z Ukrainy czy Australii. Biorąc pod uwagę wysokie i ciągle rosnące koszty produkcji, rentowność produkcji rzepaku nie jest atrakcyjna dla producentów. Jednocześnie uprawie rzepaku towarzyszy również wysokie ryzyko.

Aktualnie na rynku zbóż możemy zaobserwować spadek ich cen. W tej chwili nie możemy przewidzieć co wydarzy się na tym rynku ze względu na niepewność wynikającą z sytuacji na Ukrainie. Dlatego warto dobrze zaplanować sprzedaże i rozłożyć ryzyko zmiany cenowej.

Polskie rolnictwo nigdy nie było zaliczane do łatwych branż. W obliczu zmian klimatycznych oraz politycznych, będzie jeszcze trudniej zarządzać gospodarstwem rolnym. Występująca sytuacja wymaga od rolnika przede wszystkim dużej wiedzy agronomicznej, ale również znajomości praktyk, które są korzystne dla klimatu, a jednocześnie dających rolnikowi zadowalający poziom dochodów. Unia Europejska narzuciła bardzo ambitne cele klimatyczne i środowiskowe. Z jednej strony jest to korzystne dla samego rolnictwa, które jest największą ofiarą zmian klimatycznych. Jednak z drugiej strony cele te powodują znaczne utrudnienia w prowadzeniu gospodarstw rolnych.

 

Anna Zawieja
Rolniczka z pasji i wykształcenia. Od najmłodszych lat związana z tematyką rolnictwa ze względu na prowadzone przez rodziców gospodarstwo rolne. Aktualnie zajmuje się tematyką łowiectwa oraz analizą sytuacji na rynku rolniczym.

Skomentuj. Jesteśmy ciekawi Twojej opinii!