Mama, rolniczka, żona i… modelka! Uwielbia modę i rolnictwo, ale jej początki na wsi były ciężkie. Poznajcie Patrycję, która uśmiechem i energią zaraża innych!

Cześć! Na początek powiedz coś więcej o sobie. Jak zaczęła się Twoja przygoda z rolnictwem?

Witam serdecznie. Na wstępie chciałam bardzo podziękować za to, że mogę udzielić dla was wywiadu.

Mam na imię Patrycja, mam 28 lat. Jestem mamą dwójki wspaniałych chłopców i żoną rolnika. Moja przygoda z rolnictwem zaczęła się dokładnie 10 lat temu, w dniu gdy poznałam Mariusza (męża). Nigdy wcześniej nie miałam styczności z życiem na wsi i prowadzeniem gospodarstwa rolnego. Natomiast to czego nauczyłam się przez te 10 lat przy mężu i teściach jest po prostu moją obecną pasją! I powodem do dumy.

Czy rolniczy świat Cię zaskoczył? Za co najbardziej lubisz wiejskie życie?

Oczywiście, że zaskoczył mnie i to niejednokrotnie. Moje początki na wsi były naprawdę ciężkie. Nie potrafiłam się odnaleźć i znaleźć swojego miejsca. Aczkolwiek od razu złapałam tę więź z naturą, ze zwierzętami oraz z codziennością, która jest rutyną w gospodarstwie. Poczułam, że w głębi duszy zawsze marzyłam o takim życiu.

Czy z pośród wszystkich obowiązków na gospodarstwie masz jakieś swoje ulubione?

Oj tak. Uwielbiam robić razem z mężem obrządek. Możliwość obserwowania jak zwierzęta się cieszą na twój widok jest bezcenna. Ale także kocham jeździć traktorem. Ogólnie cieszę się każdym dniem spędzonym na wsi. Bo jak już wspominałam, odnalazłam tam prawdziwą siebie.

A jaka praca według Ciebie jest najtrudniejsza na gospodarstwie?

Najtrudniejsze jest to kiedy muszę używać siły. Wiadomo, nie chodzi o wszystko, aczkolwiek są sytuacje, że muszę poprosić o pomoc męża czy teścia. Np. wtedy gdy wozimy taczką kiszonkę dla byczków. Ale gdy nie mam pomocy obok siebie daje radę, bo muszę. 

Jak myślisz, co jest obecnie wyzwaniem współczesnego rolnictwa?

Moim zdaniem są to zmiany oraz ceny, które bardzo wzrosły. Niekiedy mam wrażenie, że ktoś próbuje się pozbyć rolników, zwłaszcza tych mniejszych gospodarstw.

Prowadzisz profil w mediach społecznościowych, nagrywasz filmiki, pokazujesz rolniczy świat, obalasz stereotypy. Opowiedz o tym, skąd pomysł na to? Jaki jest odbiór treści?

Mój pomysł na Tik Toka i Instagrama pojawił się ,,tak od już”…po prostu. Bardzo chcę pokazać ludziom, że kobiety na wsi chcą i mogą dużo więcej. Ja. jak już wspominałam. odnalazłam siebie! Pokochałam i zaakceptowałam, a to jest najważniejsze w życiu. Docenić to co jest wokół nas samych. Jeżeli chodzi o odbiór moich treści to różne z tym bywa. Natomiast takie 90% osób obserwujących wspiera mnie i chętnie oglądają moje treści. Mam nadzieję, że uda mi się dać taki przekaz, który będzie przykładem w przyszłości dla wielu kobiet ze wsi i nie tylko.

Na koniec chcę jeszcze zapytać czym byś się teraz zajmowała, gdyby nie rolnictwo?

Zawsze marzyłam o tym, aby zostać modelką. Natomiast połączyłam to troszeczkę z Instagramem. Moje fotki przedstawiają pasje rolnictwa, ale z taką nutką mody.

Patrycja stworzyła również świetną grupę – Agor Lady, czyli rolniczki, żony, dziewczyny rolników, mamy i wszystkie kobiety, które łączy ta sama pasja – rolnictwo i życie na wsi. Link do grupy TUTAJ.

@patrycjawochna

#zbuntowanarolniczka #fyp #rolnik #dc

♬ dźwięk oryginalny – 𝗧𝗲𝗸𝘀𝘁𝗰𝗶𝗼𝗿

Skomentuj. Jesteśmy ciekawi Twojej opinii!