Ceny skupu zbóż, głównie pszenicy, co sezon śledzone są nie tylko przez producentów, ale również przez odbiorców. To właśnie od tych cen zależy m.in. poziom cen żywności, która dostępna jest na półkach sklepowych. W tym roku nie takiego scenariusza oczekiwali młynarze, producenci pasz czy hodowcy zwierząt. Warto więc poznać czynniki, które wpływają na aktualnie wysokie ceny zbóż.
Podstawowym czynnikiem mającym wpływ na cenę zbóż jest wielkość produkcji krajowej i zagranicznej w bieżącym i poprzednim sezonie, ale także znaczenie ma prognoza zbiorów w następnym sezonie. Należy zauważyć, że Polska zaliczana jest do grona największych producentów zbóż w Unii Europejskiej. Zaraz po Francji i Niemczech znajduje się wśród krajów członkowskich pod względem uzyskiwanych plonów. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego w 2021 r. zebrano 34,5 mln ton zbóż, tj. o około 3% mniej od zbiorów ubiegłorocznych. Szacuje się, że w 2021 roku zbiory zbóż były na poziomie:
– 11,3 mln t pszenicy ozimej,
– 0,9 mln t pszenicy jarej,
– 2,5 mln t żyta,
– 1,4 mln t jęczmienia ozimego,
– 1,6 mln jęczmienia jarego
– 1,7 mln t owsa,
– 5,2 mln t pszenżyta ozimego.
Istotne znaczenie dla światowego rynku zbóż ma prognoza sytuacji podażowo-popytowej w sezonie 2021/2022. Według przewidywań Departamentu Rolnictwa Stanów Zjednoczonych (USDA) zbiory zbóż ukształtują się na poziomie około 2,3 mld ton, a więc
o około 4% więcej niż w sezonie 2020/2021. Zgodnie z USDA zbiory zbóż w sezonie 2021/2022 w Unii Europejskiej (UE-27) mają być o około 5% wyższe niż w poprzednim.
Kolejnym elementem wpływającym na aktualnie wysokie ceny zbóż w Polsce, jak i na Świecie, są światowe zapasy. Wprawdzie w najbliższym okresie na światowym rynku pszenicy nie zabraknie, ale niższe zapasy końcowe (prawie o 4%) wpływają na wahania notowań na światowych giełdach. Zaraz po opublikowaniu kwartalnego sprawozdania Narodowej Służby Statystyki Rolniczej (NASS) Departamentu Rolnictwa USA, na rynkach zanotowano duże wzrosty cen pszenicy. Wysokie ceny na rynkach w połączeniu z brakiem wsparcia eksportu, presją żniw oraz mocniejszym dolarem wpływa na jeszcze wyższe ceny zbóż.
Aktualnie we współczesnym, zglobalizowanym świecie duży wpływ na ceny skupu mają kursy podstawowych walut, a także wysokość stóp procentowych na najważniejszych światowych rynkach czy działania spekulacyjne na rynkach żywnościowych (wyk. 1). Istotne są także koszty frachtu zbóż, które nie pozostają bez wpływu na cenę ziarna dla końcowego odbiorcy.
Nie bez znaczenia dla cen zbóż są warunki pogodowe jakie występują zarówno w Polsce, jak i na Świecie. To właśnie pogoda zaliczana jest do nieprzewidywalnego czynnika mającego wpływ na ceny. Duże znaczenie ma aura jesienna, w okresie wysiewu ozimin. Występujący deszcz utrudnia przeprowadzenie zabiegów agrotechnicznych, które bardzo często są wykonywane w pośpiechu. Występujące susze lub inne niekorzystne zjawiska pogodowe również oddziałują na cenę zbóż, powodując ich wzrost.
Zgodnie z danymi Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, aktualnie cena pszenicy paszowej wynosi ponad 1000 zł/t, co oznacza wzrost o prawie 300 zł/t w porównaniu do poprzedniego roku. W 2020 r. z tonę żyta paszowego trzeba było zapłacić około
550 zł/t, podczas gdy aktualnie cena ta jest wyższa o ponad 50%. Wzrost cen w 2021 r. dotyczy również jęczmienia paszowego. Zgodnie z danymi MRiRW tona jęczmienia paszowego w skupach kosztuje około 880 zł, natomiast w 2020 r. cena ta była niższa o około 250 zł/t.
Decydującym czynnikiem, który wpływa na ceny zbóż w Polsce jest sytuacja podażowo-popytowa w Unii Europejskiej, a także na rynku globalnym. W Polsce na ceny ma także wpływ kurs złotego do innych walut. W coraz większym stopniu znaczenie mają również zmiany cen na światowych giełdach towarowych, które są głównie wywołane doniesieniami
z rynku, oraz prognozy na następne miesiące. W Polsce aktualnie utrzymują się wysokie ceny zbóż w porównaniu do poprzedniego roku. W Rosji nie ustępują problemy z suszą, a Unia Europejska podniosła szacunki odnośnie produkcji pszenicy, jednak nie został zmieniony eksport. W najbliższych miesiącach na rynku pojawi się pszenica australijska, której zbiory szacuje się na dobre, w związku z czym eksperci przewidują kres podwyżek cen. Jednak jak będzie, na to trzeba poczekać.