Co dla was jest najbardziej irytującą czynnością podczas pracy na gospodarstwie? Bo dla mnie jest to konieczność ciągłego wsiadania i wysiadania z ciągnika podczas pracy w pojedynkę np. podczas zbierania kamieni na polu. Firma Weidemann pokazała ostatnio najnowsze wcielenie ładowarki 1190e imp z funkcją nazwaną asystentem „Follow me”. W skrócie jest to możliwość radiowego sterowania ruchem maszyny. A po więcej szczegółów zapraszam do dalszej części artykułu.
Jednym z punktów na liście moich rolniczych marzeń jest właśnie ładowarka przegubowa, no może ewentualnie mała teleskopówka. Niestety ceny tych maszyn są na tyle wysokie, że póki co jedyne sprzęty tego typu z jakich mam okazję korzystać to Władymiriec T25 i Ursus C-360 3P doposażone w ładowacze czołowe, szerzej znane jako tury. Z tego zamocowanego na cudzie radzieckiej sztuki mechanizacyjnej jestem poniekąd dumny – co prawda zakupiliśmy go jako używanego, ale montaż czy zbudowanie układu hydraulicznego to już moja zasługa. Co prawda do ładowarki tu jeszcze daleko, ale sterowanie za pomocą dżojstika czy filtr oleju z wymiennym wkładem i zbiornik oleju o słusznej pojemności sprawiają, że obsługa jest całkiem przyjemna. Do pełni szczęścia brakuje tylko wspomagania, ale nie od razu Kraków zbudowali. Ktoś mógłby spytać co to ma do głównej treści artykułu. Więc już wyjaśniam, że często pracując samodzielnie brakowało mi drugiej osoby, która mogłaby podjechać co jakiś czas ciągnikiem do przodu i zatrzymać go w odpowiednim momencie. Byłem zmuszony co chwilę wsiadać i zsiadać, co jest dość irytujące. Do podobnych przemyśleń doszli prawdopodobnie inżynierowie Weidemanna. Ponadto w materiałach prasowych dotyczących nowego rozwiązania przedstawiciele firmy Weidemann wskazują, że statystycznie duży odsetek wypadków w rolnictwie ma miejsce właśnie podczas wsiadania i wysiadania z maszyn samojezdnych i ciągników. Oprócz lenistwa jest to kolejny plus rozwiązania „Follow me”, które na polski można przetłumaczyć jako „za mną”.
Wyprowadź ładowarkę na spacer
Z pozoru ładowarka z możliwością podążania za swoim operatorem nie różni się od tych oferowanych standardowo. Pomijając nie widoczne gołym okiem zmiany w układzie elektronicznym i innych układach sterowania, ważnym elementem jest przełącznik z kluczykiem. Ten egzemplarz nie służy do uruchamiania silnika, lecz do aktywowania funkcji sterowania z zewnątrz. Po opuszczeniu stanowiska operatora, do kierowania ładowarką służy niewielki pilot. Ze względów bezpieczeństwa, aby ładowarka jechała należy cały czas trzymać wciśnięty odpowiedni przycisk. Po jego puszczeniu maszyna zatrzyma się. Funkcja hamulca postojowego, w tym Auto-hold i Hill-hold, działa w taki sam sposób w trybie „Follow me”, jak w trybie ręcznym. Gdy tylko maszyna zatrzyma się, automatycznie aktywuje się elektryczny hamulec postojowy. Hamulec postojowy jest także automatycznie zwalniany po ponownym uruchomieniu maszyny za pomocą pilota zdalnego sterowania. Wokół urządzenia tworzona jest wirtualna strefa bezpieczeństwa. W przybliżeniu ma ona kształt prostokąta, w który wpisana jest ładowarka. Jeśli ludzie, zwierzęta lub przedmioty zostaną wykryte wewnątrz strefy bezpieczeństwa, maszyna zwolni i zatrzyma się. Ma to zapobiegać przypadkowemu zranieniu ludzi lub zwierząt przez jadącą maszynę czy też zapobiec jej uszkodzeniu w przypadku kontaktu z przeszkodą.
Inteligentny, wielofunkcyjny partner
Jak pewnie część z Was zwróciła uwagę, za oznaczeniami ładowarki pojawił się dodatkowe trzy litery „imp”. W pierwszej chwili pomyślałem, że jest to skrót od angielskiego rzeczownika implement, oznaczającego np. narzędzie. Kilka chwil później okazało się, że się myliłem. Przedstawiciele firmy Weidemann wyjaśniają, że owe tajemnicze „imp” w oznaczeniu typu oznacza „inteligentnego wielofunkcyjnego partnera” (ang. intelligent multifunctional partner) i odnosi się zarówno do częściowej automatyzacji maszyny, jak i wynikającego z niej rozszerzenia funkcjonalności. Wielofunkcyjność wynika z faktu, że ładowarka może być obsługiwana tak jak dotychczas, ale można ją również w dowolnym momencie przełączyć w tryb „Follow me”. Wszystkie funkcje znane z standardowego modelu 1190e znajdują również zastosowanie w nowym modelu 1190e imp.
Nagrodzone rozwiązanie
Podczas targów Euro Tier 2024, które często są uznawane za jedne z najważniejszych imprez tego typu w branży produkcji zwierzęcej, rozwiązania zastosowane w nowej ładowarce Weidemann 1390e imp zostały nagrodzone srebrnym medalem.
Moim skromnym zdaniem, to rozwiązanie ma sporą szansę na sukces. Niestety nie wiem, o ile podniesie ono cenę zakupu względem standardowej konfiguracji. A szkoda, bo będzie to pewnie jedno z ważnych pytań zadawanych przed zakupem ładowarki serii Hoftrac. Chociaż, z drugiej strony do sytuacji tego typu wręcz idealnie pasują słowa wypowiedziane przez Władysława Bartoszewskiego: „Na pewno nie wszystko, co warto, to się opłaca, ale jeszcze pewniej […] nie wszystko, co się opłaca, to jest w życiu coś warte.”, które żyją już własnym, internetowym życiem.