15 października obchodzimy Międzynarodowy Dzień Kobiet Wiejskich – coroczne święto ustanowione rezolucją Zgromadzenia Ogólnego ONZ w grudniu 2007 roku, obchodzone od 2008. Jego celem jest podkreślenie kluczowej roli kobiet w rozwoju obszarów wiejskich, zaspokajaniu potrzeb żywnościowych oraz ich walce z ubóstwem na świecie.
Kobiety wiejskie – zapomniane bohaterki historii
O roli kobiet w przestrzeni publicznej mówi się coraz więcej. Ale czy wystarczająco często poruszamy temat kobiet wiejskich? Z pewnością nie jest on obcy Joannie Kuciel-Frydryszak, autorce książki „Chłopki”, w której bohaterkami są autentyczne kobiety żyjące 100 lat temu na polskiej wsi.
Autorka wielokrotnie podkreśla, że za bohaterkami „Chłopek” stoją prawdziwe historie i losy. Rzeczywistość mieszkanek wsi sprzed wieku była – według współczesnych czytelników – brutalna. Kobiety od najmłodszych lat zmagały się z ogromem pracy fizycznej, były pozbawione perspektyw na zmianę losu. Bez wykształcenia nie mogły liczyć na awans społeczny. W książce spotykamy gospodynie wiejskie – „menedżerki biedy”, folwarczne wyrobnice, „panny od wszystkiego” zatrudnione w bogatszych gospodarstwach. Auorka podkreśla w wielu swoich późniejszych wywiadach, że w czasach kryzysów ekonomicznych to właśnie kobiety brały na siebie trud aprowizacji – czuły się odpowiedzialne za to, by „było co do garnka włożyć”. Ich poświęcenie było ogromne – często same głodowały, by nakarmić bliskich, jednocześnie pracując fizycznie na równi z mężczyznami.
Zakład Jenerałowej Zamoyskiej
Gdzieś równolegle do życiorysu bohaterek „Chłopek” działa się historia szkoły, założonej przez Jadwigę Zamoyską. Była to wyjątkowa szkoła dla dziewcząt, założona pod koniec XIX wieku. W tzw. „Zakładzie Jenerałowej Zamoyskiej” w mogły się uczyć dziewczęta ze wszystkich zaborów i warstw społecznych – także te najbiedniejsze. Dla wielu z nich była to jedyna szansa na lepsze życie. Szkoła działała przy dużym, dobrze zorganizowanym gospodarstwie. Uczennice uczyły się nie tylko teorii, ale przede wszystkim praktyki – prowadzenia domu i pracy w różnych zawodach. Na miejscu funkcjonowałym.in. chlewnia, obora, mleczarnia, piekarnia, szwalnia, pralnia, introligatornia, mydlarnia, a nawet wydawnictwo. Dziewczęta poznawały też tajniki tkactwa, pszczelarstwa i szewstwa. Całość była samowystarczalna i dobrze zarządzana, dzięki czemu szkoła mogła działać bez przeszkód – wspierana przez majątki rodziny Zamoyskich, dotacje Władysława Zamoyskiego i opłaty czesnego. Program nauczania był bardzo praktyczny. Dziewczęta uczyły się m.in. prania, prasowania, gotowania, pieczenia, robienia przetworów, szycia, cerowania, prowadzenia domowej księgowości i zarządzania gospodarstwem. Popołudniami uczestniczyły w zajęciach z religii, historii Polski, rachunków gospodarczych, śpiewu chórowego i rozmowach wychowawczych. Był też czas na czytanie i rozwijanie zainteresowań. To miejsce dawało dziewczętom nie tylko wiedzę, ale też poczucie godności, samodzielności i siłę do zmiany swojego losu.

Dziś – więcej możliwości, ale też nowe wyzwania
Dzisiejsza wieś to zupełnie inna rzeczywistość niż ta sto lat temu. Wyzwania jednak nadal są. Pomimo postępu, kobiety wiejskie mierzą się z barierami: stereotypami, niedocenieniem pracy, nierównościami płacowymi. Potrzebna jest solidarność, edukacja i wsparcie dla ich inicjatyw. W rezolucji ONZ podkreślono, że kobiety na obszarach wiejskich zajmują się uprawą i hodowlą, zapewniają żywność, wodę i opał, opiekują się dziećmi, osobami starszymi i chorymi. Dywersyfikują źródła dochodów poprzez działalność pozarolniczą, np. handel, przyczyniając się do zrównoważonego rozwoju. Ich praca jest znaczącym wkładem w dobrobyt lokalny i narodowy. Mimo to kobiety wiejskie na świecie nadal cierpią z powodu ubóstwa, dyskryminacji, przemocy i braku bezpieczeństwa. Mają ograniczony dostęp do edukacji, opieki zdrowotnej, zasobów i infrastruktury. Ich praca często pozostaje niezauważona i bezpłatna, nawet gdy przejmują obowiązki po emigrujących mężczyznach.
Zmiany klimatyczne dodatkowo pogłębiają nierówności – wpływają na dostęp do zasobów, produkcję rolniczą, opiekę zdrowotną, wodę i energię. Kobiety wiejskie są szczególnie narażone na skutki katastrof naturalnych, migracji i konfliktów.
Kobiety – siła napędowa polskiej wsi
Odwiedzając targi rolne, wystawy czy lokalne wydarzenia, łatwo zauważyć, że to właśnie panie są gospodyniami stoisk, twarzami doradztwa rolniczego, ambasadorkami tradycji – dumnie nosząc wianki i serdaki. Wiele kobiet w Polsce pełni funkcję sołtysa, działa w kołach gospodyń wiejskich, udziela się społecznie i kulturalnie. Dziś sytuacja kobiet wiejskich jest nieporównywalnie lepsza. Mają dostęp do edukacji, funduszy europejskich, internetu. Mogą prowadzić własne biznesy, działać społecznie, uczyć się zdalnie. Koła gospodyń wiejskich stały się przestrzenią rozwoju i wzmacniania poczucia własnej wartości. Kobiety są liderkami lokalnych społeczności, animatorkami kultury. Na naszej
stronie od wielu lat publikujemy historie wspaniałych kobiet – dziewczyn, które to właśnie ze wsią związały swoje życie i to tu z sukcesem prowadzą swoje rolnicze biznesy, mając przy tym szczęśliwe rodziny. To śmiałe, przebojowe babeczki, które są dumne ze swojej pracy i osiągnięć. Udowadniają, że chcieć to móc, nawet jeśli od stolicy województwa mieszka się 100 kilometrów.
Wieś rozkwita dzięki kobiecemu zaangażowaniu, kreatywności i odwadze. To współczesne „chłopki” sprawiają, że wieś staje się miejscem, w którym żyje się coraz lepiej – zachowując tradycje i zwyczaje ale śmiało czerpiąc też z nowoczesnych trendów i mody.
Z okazji Międzynarodowego Dnia Kobiet Wiejskich – dziękujemy Wam, drogie Panie, za wszystko, co robicie. Za codzienną pracę, za troskę, za siłę i za to, że nie przestajecie wierzyć w lepsze jutro.
Materiały źródłowe:
1.https://www.jacekptak.com.pl/szkola.domowej.pracy.kobiet.html
2. https://www.gov.pl/web/EKOiRW2025/kobiety-na-wsi-to-sila-i-potencjal-kobiece-otwarcie-na-europejskim-kongresie-odnowy-i-rozwoju-wsi