Towarzyszą nam w czasie podróży, dają cień w upalne dni, dominują nad horyzontem lub wyznaczają granice. Pojedynczo, kępami, pasami rosnące drzewa są obowiązkowym elementem krajobrazu wsi. Ich znaczenie dla środowiska przyrodniczego i człowieka wydaje się powszechnie znane, a potrzeba ochrony ujęta w ramy prawne. Niemniej warto wyeksponować ich wartości dla zobrazowania, jak wiele stracić możemy bezpowrotnie je usuwając.
Nie tylko przyrodnicza wartość
Drzewo dla ludzi odgrywało ważną rolę od zawsze. Było symbolem życia, rodziny, stałości, piękna. Miejscem spotkań, odpoczynku, punktem odniesienia i wskaźnikiem upływającego czasu. To jaką rolę w polskim społeczeństwie, tradycyjnie przecież wiejskim, ono odgrywało odnajdujemy w etymologii wielu nazw i wyrazów. Przodków lokujemy na drzewie genealogicznym, wpisując pradziadów w pień, a ich potomstwo w konary. Obserwując drzewa, określaliśmy czas nadając nazwy miesięcy: czerwiec, lipiec czy listopad. O sile ich oddziaływania i symbolice mówią przysłowia: drzewo, które skrzypi, dłużej w lesie stoi; na pochyłe drzewo wszystkie kozy skaczą; nie o każde drzewo można się oprzeć; jedno drzewo lasu nie tworzy. Dodajmy do tego: wczasy pod gruszą, płacząca wierzba, samotna limba, czy wreszcie tytuł tego magazynu – Drzewo Franciszka, by już być niemal pewnym, że drzewa musiały stanowić i nadal próbują pozostać ważną częścią życia człowieka.
A jeśli już jesteśmy w symbolice, to przyjrzyjmy się wierzbie. Jeszcze do niedawna to właśnie wierzba była ikoną polskiej wsi i jej krajobrazu. Rosnąc na podmokłych polach i łąkach, wzdłuż rowów i dróg inspirowała malarzy i poetów. Jednak z czasem wraz z rozwojem rolnictwa, uprzemysłowieniem wsi, działaniami melioracyjnymi zaczęła przeszkadzać i tracić swoje walory. A przecież jeszcze niedawno z gałązek wierzby pleciono koszyki, budowano płoty… To właśnie z wierzby, która najprędzej odradza się po zimie, pochodzą przecież wielkanocne bazie kotki. Według polskiej tradycji gałązki wierzbowe z kotkami wykorzystywane są w Niedzielę Palmową dla uczczenia wjazdu Jezusa do Jerozolimy. Był także zwyczaj, że poświęconą wierzbową palmą uderzało się domowników na znak biczowania Chrystusa, a gałązkami palmowymi chłopcy smagali stopy dziewcząt. Zdarzało się jednak i tak, że kąt pola, gdzie rosły wierzby, był otoczony złą mocą. Miejscowa ludność wierzyła, że w starych wierzbach straszą diabły i lepiej się do nich nie zbliżać.
Innym przykładem drzew, które w polskiej kulturze mają szczególne znaczenie, są brzozy, dziś uprawiane głównie jako drzewa leśne. Od kilku lat coraz popularniejszy staje się sok z brzozy oraz cukier brzozowy niewywołujący próchnicy i zalecany diabetykom. Brzoza zasadzona przy grobie według wierzeń słowiańskich odpędzała złe duchy. Może dlatego w późniejszej tradycji chrześcijańskiej popularny był brzozowy krzyż wbity w mogiłę, czy brzozowe kołyski dziecięce. Młodymi drzewkami brzozy – brzózkami dekoruje się ołtarze w święto Bożego Ciała. W czasie powrotu do domu wierni ułamują gałązki i przynoszą je do domów. W imię tradycji wbijają je do przydomowych ogródków warzywnych ufając, że to zapewni dobre zbiory. Brzoza ceniona była także przez starożytnych Rzymian, u których symbolizowała władzę. Z jej gałązek szykowano tzw. rózgi liktorskie. Brzozie przypisuje się nie tylko magiczne i lecznicze moce, została też doceniona przez radiestetów. Uważają, że ma ona pozytywną energię, a przebywanie w jej bliskim sąsiedztwie jest korzystne. Na przykładzie tych dwóch opisywanych tu gatunków drzew ze smutkiem trzeba stwierdzić, że obecnie nie są one częstym elementem krajobrazu. Tak jak polskie rolnictwo zmieniło się przez ostatnie kilkadziesiąt lat, tak zmienił się także 33 krajobraz polskiej wsi. Poznikały stawy, losowe zadrzewione i zakrzewione nieużytki, przydrożne aleje drzew. Przy okazji tych zmian nadeszła też susza, zmniejszyła się populacja zwierząt leśnych i ptactwa oraz problemy ze zwalczaniem szkodników roślin rolniczych naturalnymi metodami.
Podróże kształcą mądrych. Tak było również w tym przypadku
Drzewa fascynowały ludzi od zawsze i z czasem stały się także tematem badań naukowych. Wiek XIX to cudowny czas dla rozwoju przemysłu, nauki i techniki, także dla badaczy przyrody, jak chociażby Karola Darwina. Zanim przejdziemy do niewątpliwych zalet i roli, jakie drzewa pełnią w krajobrazie rolniczym, warto zwrócić uwagę na polski przykład człowieka, który nie tylko zauważył walory drzew, ale wdrożył rozwiązania aktualne do dziś. Przypomnijmy sylwetkę najsłynniejszego polskiego promotora śródpolnych zadrzewień, jakim był hrabia Dezydery Chłapowski. Urodził się w 1788 r. w Turwi (pow. kościański) i przeżył prawie 91 lat. Jego ojcem był Józef Chłapowski, właściciel majątku liczącego kilkanaście tysięcy hektarów. Dezydery, jako młody chłopak, walczył u boku Napoleona odnosząc sukcesy i otrzymując awanse. Jego kariera wojskowa i polityczna to nie najważniejsze osiągnięcia w jego biogramie. Na największą uwagę zasługują przeprowadzone przez niego pionierskie reformy w zadłużonym majątku. Jedną z nich były wprowadzane na szeroką skalę śródpolne zadrzewiania, o walorach których przekonał się osobiście, udając się do Anglii – ówcześnie najbardziej rozwiniętego rolniczo kraju Europy – i praktykując w tamtejszych majątkach. Metoda przyniosła Chłapowskiemu sukces gospodarczy. Posadzone przez niego układy drzew ochraniały uprawy przed wiatrem i erozją, przynosząc większe plony. Dla zachowania spuścizny, wokół jego posiadłości rozpościera się obecnie park krajobrazowy jego imienia, a nasadzenia promowane przez niego są pielęgnowane i utrzymywane do dziś.
Wartość dla rolnictwa
Przesłanki, dla jakich zadrzewienia zakładał Chłapowski blisko 150 lat temu, są aktualne i dziś. Jednym z największych problemów, z jakimi mierzy się obecnie rolnictwo, to niedobór wody. Ujemny jej bilans sięgający nawet -200 mm występuje coraz częściej w zachodniej części kraju. Oszczędzanie i racjonalne nią gospodarowanie zagościło już na stałe w dyspucie medialnej. Wiele publikacji naukowych i ekspertyz wskazuje, że jedną z możliwości zachowania wody w krajobrazie jest wprowadzanie liniowych zadrzewień, które zmniejszając siłę wiatru wpływać będą na zmniejszenie jej transpiracji zarówno przez glebę jak i rośliny. Zadrzewienia śródpolne oddziałują na otaczający go obszar tworząc specyficzny mikroklimat. Zasięg jego oddziaływania szacowany jest różnie, w zależności od wysokości i gatunków drzew. Osłona od wiatru powoduje, że temperatura powietrza na odległość jednej wysokości drzew jest o kilka stopni wyższa od otaczającego terenu. Przekłada się to na mniejsze ryzyko wymarznięcia upraw zimą. Zasięg oddziaływania zależy od odległości od nasadzeń.
W odległości od 4 do 6 wysokości nasadzeń prędkość wiatru zmniejszona jest o 75%, w odległości 10-12 o 50%, a całkowity zasięg oddziaływania szacowany jest na 40-50 wysokości. Odziaływanie to będzie widoczne od strony zawietrznej oraz będzie związane z powstawaniem turbulencji. Zmniejszenie prędkości wiatru przekłada się na inne aspekty. Pierwszy z nich to ograniczenie parowania wody. Zimą śnieg jest dłużej zatrzymywany.
Gleba składa się z różnej wielkości cząstek mineralnych, z których najcenniejszymi są najmniejsze, równocześnie najbardziej podatne na wywiewanie. Zjawisko erozji wietrznej narasta ze względu na nasiloną uprawę ziemi i ubytek materii organicznej stanowiącej spoiwo. Poprzeczne pasy zadrzewień zapobiegają wymywaniu. Ich korzenie stabilizują grunt i umacniają skarpy rowów.
Wspieranie środowiska
W coraz bardziej uproszczonym środowisku potencjał zadrzewień do zwiększania różnorodności biologicznej jest duży. Tworzone przez drzewa nisze ekologiczne są miejscem życia dla roślin i zwierząt, a jakość przyrodnicza zadrzewień jest tym wyższa im więcej gatunków drzew i krzewów je tworzy. Zadrzewienia są miejscem schronienia dla płazów, gadów, ssaków, owadów, a większość z nich jest 34 sprzymierzeńcem rolnika. Wpływają na rozmieszczenie niemal wszystkich gatunków zwierząt. Pola posiadające na swych obrzeżach zadrzewienia charakteryzują się większą ilością owadów.
Na terenach szczególnie zagrożonych przedostawaniem się substancji biogennych do środowiska wodnego, a więc na obrzeżach cieków wodnych, gęsty system drzew i krzewów pozwala na wychwytywanie substancji biogennych. W zależności od sposobu użytkowania przyległego gruntu również tutaj różne gatunki i sposoby nasadzeń będą spełniać najlepsza role. W pobliżu pastwisk ilość nasadzeń powinna być większa dla wychwycenia większej ilości pierwiastków, a równocześnie zapewniając zwierzętom schronienie od słońca i wiatru. Pasy zadrzewień to także korytarze ekologiczne łączące obszary i umożliwiające migrację zwierząt. Pozwala to na ograniczenie negatywnych skutków zajmowania terenu przez człowieka, umożliwia wymianę populacji i zwiększa pulę genową. Korytarze pozwalają również na szybsze odnowienie się populacji już istniejących. Takimi korytarzami mogą stać się nasadzenia drzew wzdłuż cieków wodnych czy dróg.
Pożyteczne organizmy
Prowadząc uprawę roślin, rolnik musi mieć na uwadze ochronę przed występującymi szkodnikami. Kontrola ich występowania nie musi być przeprowadzana wyłącznie poprzez użycie pestycydów – które jednak oddziałują także na inne organizmy, ale także z sukcesem poprzez wykorzystywanie niechemicznych metod. Promowanie naturalnych wrogów szkodników uprawnych jest jednym z najlepszych sposobów. Są nimi np. chrząszcze z rodziny biegaczowate (Carabidae), nieznane szerszej publiczności. Mają znaczącą rolę jako drapieżniki polujące na inne owady, uważane za szkodniki roślin uprawnych. Zjadają również nasiona chwastów, tym samym zmniejszając ich liczbę w glebowym banku. Odznaczają się one wysoką mobilnością pomiędzy różnymi ekosystemami a ich liczebność i skład gatunkowy jest pozytywnie skorelowany z różnorodnością środowiska. Zdaniem badaczy ochrona i ustanawianie na nowo obszarów takich jak zadrzewienia śródpolne są kluczowe dla zachowania wysokiej proporcjonalności drapieżników w stosunku do szkodników roślin. Wpływ na to, czy te pożyteczne owady przejdą z środowiska leśnego na pola uprawne i pełnić będą rolę regulatora, zależy od szerokości, gęstości, czy składu gatunkowego korytarza ekologicznego. A pozytywny wpływ zadrzewień obserwowany jest w odległości 50-200 m od ich krawędzi. Obecność pasów drzew powoduje zsynchronizowane pojawianie się zarówno szkodników, jak i ich naturalnych wrogów co nie pozwala rozwinąć się nadmiernie niepożądanym organizmom. Drzewa tworzą również bardzo dobre miejsce lęgowe dla wielu gatunków ptaków i zapewniają im bazę pokarmową.
Szansa
Jedną z bardziej charakterystycznych cech polskiego krajobrazu wsi to mozaikowate pola poprzecinane pasami miedz i rosnącymi co pewien czas na nich drzewami. Intensyfikacja rolnictwa uważana jest jako jeden z najważniejszych czynników spadku bioróżnorodności. Posiada ona dwa wymiary. Z jednej strony następuje zwiększenie zużycia środków ochrony roślin i nawozów mineralnych, a z drugiej strony upraszczanie krajobrazu prowadzi do likwidacji nieprodukcyjnych obszarów, czy to ze względu na chęć powiększania pola uprawnego, czy też dla umożliwienia korzystania z dużych maszyn. A tereny rolnicze to nie jedynie miejsce produkcji żywności, ale również ostoja dla wielu gatunków zwierząt i dzikich roślin.
Nie bez znaczenia jest rola krajobrazowa i rekreacyjna. Spacer czy przejażdżka rowerem w krajobrazie monotonnym nie będzie tym samym co wycieczka w urozmaiconej przestrzeni. Dobrze, że coraz częściej porusza się temat zadrzewień śródpolnych. Większa świadomość społeczeństwa oraz rolników o wpływie drzew i krzewów na środowisko przyniesie w przyszłości zmianę myślenia. Zadrzewienia śródpolne mogą stać się dobrą metodą na walkę z suszą i bezśnieżnymi, ale mroźnymi zimami. Dodatkowo staną się znów schronieniem dla zwierząt, a wiejski krajobraz odzyska swój charakter.
Artykuł opublikowany w nr. 2 Magazynu Drzewo Franciszka