Pierwszy prawdziwy śnieg za nami. Adwent 2025 także rozpoczęty. I tak wkroczyliśmy w ostatni miesiąc tego roku. Grudzień od wieków był miesiącem szczególnym. Sama jego nazwa wiąże się z grudami śniegu i zmarzniętej ziemi, które w tym czasie zalegały na polach. To miesiąc podwójnych narodzin – Jezusa i Nowego Roku – czas przejścia, zamknięcia starego cyklu i otwarcia nowego. W tradycji ludowej grudzień był okresem ciszy, zadumy i przygotowań, które miały wymiar zarówno religijny, jak i gospodarski.

 

Adwent, z łacińskiego adventus, czyli przyjście, dawniej nazywany czterdziestnicą, trwał czterdzieści dni i zaczynał się tuż po świętym Marcinie. Na polskiej wsi częściej używano jednak nazwy Przedgody, wiążąc początek tego czasu z dniami świętej Katarzyny i świętego Andrzeja. Przysłowia przypominały, że „Święta Katarzyna adwent rozpoczyna, a święty Jędrzej jeszcze mędrzej”.

W powieści Reymonta „Chłopi” adwent stanowi tło dla losów rodziny Borynów. Zima nadchodzi tam jak groźne zwierzę, które w końcu „lutymi kłami weżre się we świat”. Wraz z pierwszym śniegiem pojawia się cisza i zaduma, ale też troska o przetrwanie. Po świętej Barbarze przychodzi ogromny mróz a Hanka jest zmuszona sprzedać krowę. W powieści nie brakuje opisów, jak to rodzina martwi się o ziemniaki w kopcu. Zimą Antek pracuje w młynie, a Hanka przędzie wełnę. Choć Reymont nie opisuje wszystkich zimowych zajęć, łatwo wyobrazić sobie, że w tle toczyły się prace konieczne do przeżycia zimy jak kiszenie kapusty czy tłoczenie oleju.

Adwent był czasem postu i wyciszenia. W dawnej Polsce chłopi pościli trzy dni w tygodniu, powstrzymując się od mięsa, tłuszczu i nabiału. Dzień rozpoczynano roratami, poranną mszą ku czci Matki Bożej, odprawianą przed świtem przy świecy zwanej roratką. Warto zaznaczyć, że do lat 60 XX wieku obowiązywał język łaciński podczas liturgii, ale poza ścisłym porządkiem liturgicznym dopuszczone były pieśni religijne w języku polskim np. kolędy. Dawniej zima, np. ta z znana z powieści Reymonta, była na pewno dużo bardziej dokuczliwa niż dziś. Mimo krótszego dnia i niskiej temperatury zajęć nie brakowało. Kobiety darły pierze, przygotowując je do poduszek i pierzyn, a przy okazji spotykały się, rozmawiały i swatały młodych. Wynikiem tych spotkań były często zaślubiny młodych w Boże Narodzenie. Zimą bogatsi gospodarze organizowali świniobicie, które było wydarzeniem wspólnotowym i wymagało starannego zabezpieczenia mięsa. Znany jest także zwyczaj wróżenia ze śledziony przepowiadając w ten sposób nadchodzącą zimę.

Wieczory wypełniały prządki i tkactwo. W domach przygotowywano odzież, bieliznę, ale także worki na zboże. Dzieci i młode panny tworzyły ozdoby choinkowe z prostych materiałów, a chłopcy budowali szopki i rzeźbili figurki. Adwent był więc czasem, w którym religia splatała się z codziennością, a wspólne prace wzmacniały więzi społeczne.

Dziś wiele z tych zwyczajów zanikło. Zimy są łagodniejsze, rytm prac rolniczych uległ przesunięciu, a nowoczesne technologie zastąpiły dawne zajęcia. Krajobrazy z zaśnieżonymi polami, znane z obrazów Chełmońskiego nie są już taką oczywistością dla współczesnych Polaków – coraz częściej można je podziwiać w górach niż na nizinach. Szatkownice przyspieszyły kiszenie kapusty, przemysł spożywczy przejął produkcję oleju i wędlin, a tkactwo stało się raczej hobby niż koniecznością. Tradycje ludowe częściej oglądamy w muzeach i podczas pokazów folklorystycznych niż w codziennym życiu. Tym bardziej cieszy, jeśli choć wybiórczo kontynuowane są dawne tradycje, np. wypiekanie pierników, które w przeszłości zaczynano już na św. Katarzynę w listopadzie.

Adwent, mimo upływu lat, wciąż jest bardzo ważnym okresem dla katolików w Polsce. Zarówno w wymiarze duchowym, jak i praktycznym. Współcześnie Koła Gospodyń Wiejskich przypominają o dawnych zwyczajach, organizując warsztaty i pokazy, dzięki czemu tradycja nadal żyje i inspiruje kolejne pokolenia. Starsi chętnie dzielą się wspomnieniami, opowiadając, jak dawniej było trudniej, aby młodzi mogli docenić możliwości, jakie daje współczesność. W ten sposób adwent łączy przeszłość z teraźniejszością i przypomina, że grudzień to miesiąc szczególny – czas, w którym rodzi się nadzieja zarówno w wymiarze religijnym, jak i ludzkim.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

9 − 3 =